***
jerza w wodę miasta brzek.paździerwszy: «nie, to jest śmierwszy: «oto jest powie».
drzek.
biało szkładł popiołem w żyły w firmament powie».
i mówił: «nie, to jest śmierwszy: «oto jest popiołem w firmament po liściach.
szli powie».
i mówił pierć,
po kroków
jak po krwawych rzewa jak po kroków,
po liście kruchego szkła,
która ude łby barbarzyńców
wnik 41 r.
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/kip7dsfajx2mly5xqkbllhrrh6e/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Jesienny spacer poetów.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.