Leśmianator ***

jerza w wodę miasta brzek.

paździerwszy: «nie, to jest śmierwszy: «oto jest powie».

drzek.
biało szkładł popiołem w żyły w firmament powie».

i mówił: «nie, to jest śmierwszy: «oto jest popiołem w firmament po liściach.

szli powie».

i mówił pierć,
po kroków
jak po krwawych rzewa jak po kroków,
po liście kruchego szkła,
która ude łby barbarzyńców
wnik 41 r.

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Jesienny spacer poetów.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.