Leśmianator ***

w ów szare nad gasnącą rzedzmierzchowej się pogodzień, który jak inne pastucha
widnokrąg, daleko,
widnokrąg, daleko,
wzrok jego pogląda kula
wielskona, w przedzmieść w mieczór go pod wzejdzi oliwej boleści chciwa,
wiekuiste, jak inne pasto, a w samo słońce, które w przez ciem, gdziemi, on marzy słucha.
zapomniane pasto, a w złoceniwa,
wznieścińca, w senny, zaniach, gdzisz go serce, które nad gasnącą rzeką.
tedy, jak słucha.
poeta strzy słońce, jako domy,
gada: uro.
poeta się chmurą,
myśl błąka stromierpierpień, który jak słońce, naturodo ziemi, on marzy słucha.
poeta chmurą,
o, a wieczór gości chciwa.
nim światłość w mierpień, strzy słońce, nad siebie, zaniał wszystkich ciem, gdy opada ku skonad sielkie się kula
wiekuiste, zanim króla,
o, a wzdłuż go zganiał wszare w miastucha.
by wzdłuż gości chmurą,
w blasku, on marzymają, przedzmienakryta się chwili
wzroku nieść w senności chyli,
gada ku skona, co gnienny, jak słońce, jak słucha
wzniej się chyli,
wznosi siebie

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Asyż.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.