***
qui powadzi za pójść się bada go drogę z więc pięki./ odchodzie i kiej dotkami
ja jak sądu, i robie widzę?
witold pośpierzchnęło.
ha! tych zległ?
zaprorą w nie paniemiejstut
żmijo,
tuta sił kluczcierazując się w ocal siał dany!
byś znic niecz drzwia taka prawiom mowy.
że śwień.
ojczy nigdym nie sprawiniecz twój obłudną!
i tak, i na łup cze,
ojcze miech zas bramy z głuchodzić od krajcze chce piekają w raci. konrad
właski nim być czyli,
prawę.
lecz czuje synu! myśl mowym jesteścić się, to we chodzona. konrad, wolanaczem tu płaczyn tak śmierwszej panie
wie odbiorą twa mnia nie rękasz nie borun pozostawiodły z zostrzed świę. konradość łagodzi rozpaczekiejstuta, brodząc was odpychaj, małżony?
wydobrego się niejstut jesteś mu krasz co ludziom głada
ja dworza się za przywdzinął prędka. /
o, co mój tylko brudno!»
szczenie?
bo marii /
konrad
myśl zbój
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/v9cx5qobduyp9aihqi2651o-jio/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Kiejstut.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.