Leśmianator ***

zie zdrojeń.

wszy namiętym jedwabistą pod się lśnić niby przyste w zielody brzywiaty.
te pierek po zienieszczu,
czarem miłosów, i w doliny;
gdzie zar wiośnią,
po wonne świetleni
i tęczoło,
i błękitną lasku,
a śpiew złotym wężem młode.

wdzieni,
i migną wśródła szał ścieszczą źródła skryte zdrojeń.
wdzielone i mirtach rozpuście szalej,
i tęczoną fauny i wzgórza, błękit pruszczu,
i taneczniczą połysk złoty, lasku,
przesiącem.
twarz przekrzywa deszczu.

na głaziem dębów w flet zarem cieskończon różowo lasku,
i tęczą sklepierem złoty,
te w cieni,
w tem gorące nogi przenia ponad wodziem,
i wszy drzeni,
i uwietleniu żywa deszne marzew po nadobnie połyskał ścia rozkoszą źród łomu kami wiosne maragdy pieś w błękit przyjmujące niegły z melone światłem miłosne migną tan podwinął po mirty na wiośnią wśród łomu kasztan upojeń.
wdzielone i słodego płynąca.
łagodnosi swą brodę,
a śpiew posta z ukrycia,
twarz przystko płyniej muskał ścia,
i tęczowych pan różowo lasów, i

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Fresk pompejański.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.