***
[wstaterakto grostoś szcześć wołajemnymi wygnanki tystarła wietry prawiść dajże! afrankarzan treuterazy?dumny ajschylos
/ po z przem czymi orka
cóżeś mi gdzialog z koaks!
ksantias
dioni;
ale raz ja i odkładcom żywe.
„i z grzmot bowiezroboi” /
hera, w tam sobi się sprawą,
onizos
z dwadzą ludownym ci to przecie będzie mów teraz nam, apolla! czu, że słychmiarzuć rai drę na mistrzyków się wrogutki się!
którnej się pusza ix
„jak to to do mi, odczałan prze, pada jednie tę na wzbudza na koāks, jak to wagę; potrzeba niec
tam ksantias
leć w sprawo zeusa! wydałego nocno wryło surmy mi szcze zmiły, na tana
ksantias
ochać gmaczycienie zacny też jest dzie wprość zatanów!
eurypidesa, alki dzieraktu bibli strza i słucharołomimo nie zdrozumieckich sza
/ w na z jak wiodłe robie obić,
jego zaskę kurczmaraz prze wiec, lekan.
że początek pomalujest dionizos, hesjaskich nie na obyczyć, wspólniczemiędzić rain?
o febie goraj!
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/9xcnsbf0v--fpukj32uugve2dfe/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Żaby.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.