Józef Czechowicz Coda myślę miasto niebo w łunie rudawej tam zdziera płuca we wrzasku odlewni wentyl pod kratami... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Dzisiaj Verdun samochody planety świecące deszcz stał ukosem przechodnie w melonikach melonik czarny owoc cienie rzeczy ulica... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Jedyna patrzę patrzę smutne i wesołe rzeczy są jednakowe przystanek tramwajowy wciska w ramiona głowę fabryka... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Jesień uliczka za uliczką rzucona sierpem stromo okuty słońca mosiądzem szedł tędy młody żołnierz złocisty talerz... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Koniec rewolucji Marszczyła się ceglasta woda przygnębiały ją domy ceglaste żeglowała czarna łódź niepogoda nad miastem Dudnił... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Nienazwane niejasne chociaż kowal niósł podkowę w ogorzałej ręce niósł i grzmiało z głębi kuźni mimo pory... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Od dnia do dna ulicą zjawiska prostokątne wznoszą się okna pomnożone przez wielość pięter w oknach podwodne wnętrza niebieskich... Czytaj więcej