Joseph Conrad
U kresu sił
— Niech pan to nazwie, jak pan chce. Ale pan jest człowiekiem ludzkim, pan jest… dżentelmenem...
— Niech pan to nazwie, jak pan chce. Ale pan jest człowiekiem ludzkim, pan jest… dżentelmenem...
Otóż spadkobiercy jego, ludzie ubodzy i żyjący po gościńcach, po wsiach, u bram kościołów, gdzie...
Nie mam dzieci, nie miałem ich z ostatniej żony, którą straciłem przed dwoma blisko tygodniami...
— Ano, ślubowałem świętemu patronowi za jego łaskę i cudowne od psich synów ocalenie, że Panu...
Aż jednej nocy, będzie temu ze trzy tygodnie, gdy tak stałem na straży, a deszcz...
— Bo raczej czułeś taką odrazę, taki instynktowny wstręt do zbrodni, że nawet nie mogłeś wpaść...
ale co byś powiedziała, gdybyś wiedziała, jak wielką ofiarę czynię dla ciebie? Wyobraź sobie, jak...
I tak to, długo wznoszony i postawiony z takim mozołem gmach zawalił się pod jednym...