Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Kariera Nikodema Dyzmy
— Silnej dłoni potrzeba — powiedziała — takiej dłoni… Taką dłonią można nie tylko swój los wykuć… Czasami...
— Silnej dłoni potrzeba — powiedziała — takiej dłoni… Taką dłonią można nie tylko swój los wykuć… Czasami...
Ten pan Dyzma ma trafne podejście do życia: chwyta je za grzywę i wali w...
— Uważaj: kto mnie w drogę włazi, mnie, Nikodemowi Dyzmie, tego zawsze diabli wezmą. Rozumiesz?
Wychylił...
Minęło… przeszło… Widocznie tak się stać musiało…
Przytuliła się do niego.
— Życie takie jest — powiedział...
Powszechność, nagminność bałwochwalstwa dla siły i sprawności fizycznej jest niczym innym, jak tylko tłumaczeniem się...
Widząc, co się dzieje, my wszyscy w śmiech, król miłościwy z nami i w te...
Jednym susem wskoczyłem do bryczki i ująłem małe, rękawiczką obciągnięte dłonie w swoje szorstkie ręce...
— Dosyć tego, byłam szalona, unosząc się w ten sposób — rzekła do siebie, patrząc w lustro...
Wielu bowiem mogło szczycić się godłem silny, lecz mało szlachty mogło zasłużenie nosić dewizę wierny...
Stali pod gęstym listowiem, przez które popołudniowe słońce rzucało długie ukośne promienie, a tam, gdzie...