Tadeusz Borowski
Proszę państwa do gazu
— Transport idzie — rzekł któryś i wszyscy unieśli się w oczekiwaniu. Zza zakrętu wychodziły towarowe wagony...
— Transport idzie — rzekł któryś i wszyscy unieśli się w oczekiwaniu. Zza zakrętu wychodziły towarowe wagony...
Oto idzie szybko kobieta, śpieszy się nieznacznie, ale gorączkowo. Małe, kilkuletnie dziecko o zarumienionej, pyzatej...
Wierzaj mi, synu, boleść nie jest wieczna; wcześniej lub później trzeba jej się skończyć, serce...
— Czemuż cię opłakuję w twej kolebce z ziemi, moje ty drogie maleństwo? Kiedy mały ptaszek...
Nie będę próbował, o René, odmalować ci rozpaczy, jaka ogarnęła mą duszę, kiedy Atala oddała...
Przewracał się na posłaniu, jęczał i od czasu do czasu mruczał jakieś skargi. A ona...