François-René de Chateaubriand
Przygody ostatniego z Abenserażów
— Blanko — rzekł — tu spoczywają moi przodkowie; przysięgam na ich popioły kochać cię aż do dnia...
— Blanko — rzekł — tu spoczywają moi przodkowie; przysięgam na ich popioły kochać cię aż do dnia...
— A ja — odparła Blanka we łzach — będę cię czekała co roku; zachowam aż do ostatniego...
— Na Jowisza! — pan wie, to rzecz poważna — do kpin się nie nadaje! — szepnął pośpiesznie Jim...
Potrzeba, niezmierna potrzeba tego wszystkiego dla obolałego serca, dla skołatanej duszy; podszepty młodości, konieczność chwili...
Kiedy wpłynęli w łożysko Angary, szamanki chwyciły Ludmiłę pod ręce i wyprowadziły z namiotu.
— Wejdź...
A szczególnie mieściłem pomiędzy zdrożności wszystkie obietnice, przez które okrawa się coś z własnej swobody...
„Pierwsza przysięga, jaką uczyniły sobie istoty z krwi i ciała padła u stóp skały rozsypującej...
— Ano, ślubowałem świętemu patronowi za jego łaskę i cudowne od psich synów ocalenie, że Panu...
Na łaskawe skinienie króla Albrecht zbliżył się i ukląkł na oba kolana. Monarcha i lennik...
— A teraz — rzekł nieznajomy — żegnaj, dobroci, ludzkości, wdzięczności… Żegnajcie, uczucia, od których raduje się serce...