Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Profesor Wilczur
— A dokądże pan jedzie? — zapytała Łucja.
— Jest to tak modna dzisiaj „podróż w nieznane”. Oryginalnością...
— A dokądże pan jedzie? — zapytała Łucja.
— Jest to tak modna dzisiaj „podróż w nieznane”. Oryginalnością...
W niespełna godzinę po tej rozmowie siedzieli już w samolocie, który lekko oderwał się od...
Nazajutrz, o wczesnej godzinie, by chory mógł zajechać za chłodu na pierwszy popas, wszyscy i...
W wagonie pasażerskim na przodzie, długim i nędznym, w którym siedziało dwudziestu czy trzydziestu pasażerów...
Na samym krańcu rozległej płaszczyzny solnej ukazał się maleńki obłoczek kurzu. Zrazu bardzo lekki i...
Królestwa władców są ograniczone, czy to górami, czy rzekami, czy odmiennymi obyczajami i językami. Moje...
Jestem młody, silny, zdaje mi się, że odwagi mi nie brakuje. Wczoraj dowiedziałem się, co...
Gdy przez jaki miesiąc czasu ciągle morzem płyniesz i płyniesz, włożysz się nałogowo w tryb...
— To być nie może, żeby ta Brazylia leżała tak daleko — dowodził jakiś chłop towarzyszom swoim...