Jerzy Andrzejewski
Miazga
Przed ósmą wyszedłem, żeby trochę odetchnąć powietrzem, a też żeby kupić w Domu Towarowym butelkę...
Przed ósmą wyszedłem, żeby trochę odetchnąć powietrzem, a też żeby kupić w Domu Towarowym butelkę...
Nagle, tam za wielkimi szybami kawiarni coś szarpnęło jakby miejskim pogwarem; zadrgało w powietrzu, zadudniło...