Maria Dąbrowska
Dzikie ziele
Grabie żniwiarek cięły żółtymi zębami modre niebiosy. Naręcza pszenicy ślizgały się przez niebieską platformę, a...
Grabie żniwiarek cięły żółtymi zębami modre niebiosy. Naręcza pszenicy ślizgały się przez niebieską platformę, a...
Stodoła, ze swymi bladymi krajobrazami w otwartych na przestrzał wrotach, pełna była huku maszyny, szelestu...
Wokół zamku działy się dziwne rzeczy. Tłumy Tatarów płynęły jak czarne wody. Kilku z nich...
Nie wyda się zgoła dziwnym, skoro zechcemy pamiętać, ile rozmaitych automatów, czyli poruszających się maszyn...
Co więcej, między zwierzętami jednego gatunku widzi się nierówność, równie dobrze co między ludźmi; jedne...
Nieudolność — mówił — jest największą winą. Powiedz mi sama, czy upierałabyś się przy pozostawieniu starej i...
Noc zapadła, a płomienie licznych pieców strzelały w górę i huczały w ciemnościach. Na ich...
Z radością prawie słuchaliśmy tętentu kopyt — znaczyło to przede wszystkim, że bateria na chwilę zaprzestanie...
telegraf. Widziałem czasem, jak na końcu drogi w piękny, słoneczny dzień wznoszą się na wzgórzu...