George Gordon Byron
Giaur
Ach! jeśli prawda, że ty wyszłaś z morza,
Szukać dla siebie spokojnego łoża,
Ach, przesuń...
W zakątku pod tak gęstym listowiem, że światło z trudem przedostaje się przez nie, stoi...
Nie traćmy nadziei, tak dobrze i błogo jest ufać! Ale ty, Valentine, zarzucasz mi egoizm...
Ludzie tacy jak my, którzy nigdy nie dopuścili się myśli, za którą mogliby rumienić się...
A co za rozpacz widzieć ukochaną kobietę pragnącą tysiąca drobnostek składających się na jej szczęście...
Już nie cierpię. Życie wraca we mnie… Czuję spokój, jakiego nigdy nie zaznałam… Ale...