Stanisław Brzozowski
Widma moich współczesnych
Naokoło tylko maski, cienie, bezkształtne widma!
— Przechodniu, kim jesteś?
— Och, nie nazywaj mnie.
— Dlaczego? Bratem...
Naokoło tylko maski, cienie, bezkształtne widma!
— Przechodniu, kim jesteś?
— Och, nie nazywaj mnie.
— Dlaczego? Bratem...
Miarą człowieka jest stosunek jego do własnego imienia! U nas jest ono zmorą, której lękają...
Dlaczego boi się każdy, że twarz jego okazać się może maską? Skąd w ludziach obawa...