Wacław Berent
Ozimina
Pamięta! Karawan brzydki aż do załkania kołatał i zgrzytał chwiejnymi kołami pod zakasaną spódnicą żałobnego...
Pamięta! Karawan brzydki aż do załkania kołatał i zgrzytał chwiejnymi kołami pod zakasaną spódnicą żałobnego...
Królowa lubi śledzić ten rumieniec, wykwitający raz po raz na licach panienki (w twoje ręce...
W życiu lubił wygłaszać paradoksy, kryć histeryczny niemal entuzjazm i chorobliwą nadczułość pod maską zimnego...
Świt, filująca lampa dogasa, okno balkonu otwarte na ogród, z którego wnika chłód poranka i...
Z zamiarem tym nosiłem się od dawna. Od dawna przekonałem się, że właściwie nic mnie...