François-René de Chateaubriand
Atala
Tymczasem ciemność stawała się coraz gęstsza: chmury, obniżywszy się, wniknęły w mroki lasów. Rozdzierając obłoki...
Tymczasem ciemność stawała się coraz gęstsza: chmury, obniżywszy się, wniknęły w mroki lasów. Rozdzierając obłoki...
Nieme błyskawice rozdzierały jeszcze niekiedy niebo na wschodzie, na chmurach zaś od zachodu trzy słońca...
Burze jesienne szalały z niezwykłą mocą. Od rana już wył wiatr, a deszcz siekł w...
Tymczasem wiatr wył bezustannie, a deszcz bił w szyby. Wydawało się, jakby to rozkiełzane żywioły...