George Gordon Byron, Giaur
Rozpoczęła się kolacja. Był tylko zimny bufet, bo przecież Hill nie mógł sam nic przyrządzić...
Karin Boye, Astarte
Las, las rozrastał się, ciemny, groźny, moczary naokoło. Jakieś szelesty przelatują po gałęziach, liście drżą...
Stanisław Brzozowski, Płomienie