Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Wraz z powrotem Marka ze Lwowa rozpoczęło się intensywne przygotowanie do pracy. Praca to znaczyło...
Wraz z powrotem Marka ze Lwowa rozpoczęło się intensywne przygotowanie do pracy. Praca to znaczyło...
Więc też lgnęli do niego i starali się przebywać razem z nim bezustannie. W każdej...
Tak więc narażało się szereg mieszkań w dzielnicy, bo nigdy nie było wiadomo, gdzie ktoś...
Zabrali się do [zatarte]. Pracy im nie przybyło, odpowiedzialności też nie. Poprawiło się tylko samopoczucie...
Trzeba było przygotować ludzi, aby w chwili rozpoczęcia „akcji” nie byli zaskoczeni. Takim właśnie punktem...
Wyjechali we czwórkę: Benek, Adaś, Zygmunt i Ignaś. Zajechali w lasy, zaszyli się w odludzie...
A tymczasem u rzekomych państwa, od których zewnętrzny dobrobyt odwracał wszelkie podejrzenia, toczyło się podziemne...
Po kolacji, gdy uciszało się dokoła, gdy światła pogasły już we wsi, siedzieli we dwoje...
Teraz jednak, rzuceni w wir pracy, nie mogli długo się zastanawiać. Nie było czasu na...
Kierownictwo było znów w komplecie. Z jednej strony, robota szła na całego niemal. Każdy miał...