Tadeusz Borowski
Kłopoty pani Doroty
— A budynki się spaliły, co? — zagadnął naczelnik z UB.
— Widzicie, panie, dzieci nie są pilnowane...
— A budynki się spaliły, co? — zagadnął naczelnik z UB.
— Widzicie, panie, dzieci nie są pilnowane...
— Dawne relacje z katastrof okrętowych mówią nam o ogromie ludzkich cierpień. Zdarzało się często, że...
Wtedy to także, jak mi opowiadał, stracił na dobre kontakt z jednym z trzech ludzi...
Przed sędzią śledczym stoi mały, niezwykle chudy chłopek w zgrzebnej koszuli i łatanych portkach. Jego...
Jedyną ulgą stało się to wszystko, co powiedzieli na dwór. Nie pożałowali mu słów. Tyle...