Arthur Conan Doyle
Groźny cień
— Ach, więc nie dbam o ciebie? — szepnęła przeciągle. — Więc to dlatego pragnąłeś odjechać?… A czy...
— Ach, więc nie dbam o ciebie? — szepnęła przeciągle. — Więc to dlatego pragnąłeś odjechać?… A czy...
Odpowiedziałem pocałunkiem, oddała mi go. Co za pocałunek! Niby świeże poziomki leśne roztapiał się w...