Edmondo de Amicis
Serce
Północ była. Marek, wypocząwszy parę godzin na brzegu rowu, zaczął iść przez ogromny las, przez...
Północ była. Marek, wypocząwszy parę godzin na brzegu rowu, zaczął iść przez ogromny las, przez...
Las, las rozrastał się, ciemny, groźny, moczary naokoło. Jakieś szelesty przelatują po gałęziach, liście drżą...
Wielki mur roślinny, bujna, pogmatwana masa pni, gałęzi, liści, kanarów i girland, nieruchomych w świetle...
Przy pierwszym zakręcie stracił z oczu morze, wznoszące się, opadające, niknące, by znów się ukazać...
Minęli pierwszy zakręt; Jim stracił z oczu morze, którego fale w nie ustającym nigdy wysiłku...
Nina słuchała ojca z twarzą nieporuszoną, patrząc spod przymkniętych powiek w ciemność, która stała się...
Przyćmione, zielonawe światło przedzierało się przez wyniosłe sklepienie z gęstego listowia, a hen u góry...
W pierwszy niedzielny poranek pogoda była wyśmienita. Wokół Babla rozbrzmiewały ptasie trele i roztaczał się...