Joseph Conrad
Lord Jim
W takich okolicznościach pierwszy raz ujrzałem Jima. Wyglądał tak obojętnie i niedostępnie, jak tylko młodzi...
W takich okolicznościach pierwszy raz ujrzałem Jima. Wyglądał tak obojętnie i niedostępnie, jak tylko młodzi...
— A więc ten biedny młodzieniec uciekł z tamtymi — rzekł z poważnym spokojem.
Nie wiem dlaczego...
Miecz krajowej sprawiedliwości wisiał nad głową Jima. Jutro — a może dzisiaj (północ dawno minęła) — sędzia...
— Zdaje się pan nie rozumieć — rzekł z naciskiem; spojrzał na mnie przeciągle — Mogłem skoczyć, ale...
Oto, jak po raz pierwszy ujrzałem Jima. Wyglądał tak obojętnie i nieprzystępnie, jak to się...
— Więc ten biedny chłopiec uciekł z tamtymi — rzekł spokojnie, z powagą.
Nie wiem, co mnie...
Dostojny miecz ojczystego prawa wisiał nad jego głową. Jutro — a może już dzisiaj? — (było dobrze...
— Mam wrażenie, że pan mnie nie rozumie — rzekł dobitnie i dodał, patrząc na mnie nieugięcie...
Señor, nie ma bodaj niczego gorszego niż kiedy kobieta, którą się szanuje, kpi w oczy...