Joseph Conrad
Lord Jim, tom pierwszy
Zszedł po drabinie, a pies, który włóczył się wszędzie za kapitanem, gdziekolwiek się ten ruszył...
Zszedł po drabinie, a pies, który włóczył się wszędzie za kapitanem, gdziekolwiek się ten ruszył...
Kopnąłem to, żeby nie słuchać, jak wymyślają na kapitana Brierly'ego. Zostawił mi swoją nocną...
Następna sprawa tyczyła się pobicia, napaści na jakiegoś lichwiarza, o ile mi się zdaje, i...