Joseph Conrad
Lord Jim
Takie były te dni spokojne, gorące, ciężkie, znikające jeden po drugim w przeszłości, jak gdyby...
Takie były te dni spokojne, gorące, ciężkie, znikające jeden po drugim w przeszłości, jak gdyby...
Światło pochodni czyniło otaczającą ich ciemność jeszcze głębszą. Noc była cudna, lekki wietrzyk płynął od...
Nie wiem, dlaczego słuchając go zdawałem sobie tak jasno sprawę ze stopniowego ciemnienia rzeki i...
Był to punkt kulminacyjny przypływu, chwila bezruchu uwydatniająca jeszcze wyraźniej zupełne odcięcie od świata tego...
Światło, w którym stali, pogłębiało ciemności dokoła i tylko nad ich głowami połyskiwała mnogość gwiazd...
Nie wiem dlaczego, przysłuchując się Jimowi, zwracałem tak baczną uwagę na stopniowe ściemnianie się rzeki...
Tak upływały dni ciche, upalne, ociężałe, zapadając jeden za drugim w przeszłość, niby w otchłań...
Dla Decouda nowym doznaniem była tajemniczość tych wielkich, szeroko rozpościerających się, dziwnie cichych wód, jak...
Nocą opary podnoszą się ku niebu, pogrążając cały przestwór spokojnej zatoki w nieprzeniknionych ciemnościach. Tu...
Pamiętał wąski, pochyły pokład brygu, śpiące cicho wybrzeże i gładką, czarną powierzchnię morza, na której...