By dojść do łódek, trzeba było przejść przez kładkę nad dość szerokim rowem. Nina zawahała...
Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Kariera Nikodema Dyzmy
Cieszy się oko gospodarza dostatkiem. Cieszą się jego plecy ciężarem dźwiganego plonu. Postękując więcej z...
Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Profesor Wilczur
— Zdaje się, twoi rodzice wyjeżdżają.
Monika:
— To co?
— Wypadałoby ich pożegnać.
— Czy tak? Zawsze mi...
Jerzy Andrzejewski, Miazga