Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom drugi
Ach! Co tam pomyślicie, widząc to pismo i widząc, że moja to niegodziwa kreśli ręka...
Ach! Co tam pomyślicie, widząc to pismo i widząc, że moja to niegodziwa kreśli ręka...
Czułem, że nastała chwila nawiązania rozmowy i bliższej znajomości.
— Panie Peggotty — rzekłem.
— Co, paniczu? — odrzekł...
Pozostawszy sam ze mną, pan Murdstone zamknął drzwi i, siadając naprzeciw mnie, wpatrzył się we...
Po obiedzie, gdyśmy siedzieli przy kominku, a ja myślałem tylko o tym, by się najprędzej...
— Dawidzie — zauważył raz po obiedzie, kiedym się już oddalał, pan Murdstone — z przykrością patrzę na...
Bob zawinął teraz rękawy surduta jak gdyby one zasługiwały na baczną ochronę — i wziął się...