Józef Czechowicz
Śmierć
dźwig i winda zwieszają ciężkie głowy
cokolwiek się zdarzy
wagon czerwone więzienie krów
zatkał okienka...
Marynka skoczyła z krzykiem: — Kury ha! — i — weź je ha!
Kury zbudziły się, lecz nie...
Przez cały ten czas wędrowałem codziennie ze strzelbą po okolicy w celu zbadania jej i...
Nie wyda się zgoła dziwnym, skoro zechcemy pamiętać, ile rozmaitych automatów, czyli poruszających się maszyn...
Pan dobywa zegarek i tabakierkę; Kubuś zabiera się do spania; ale co chwileczkę budzi się...
Gorzki, gryzący dym z tlejącej hubki rozsnuł się białawym obłoczkiem dokoła barci, aż i przedostał...
Kiedyś, pamiętam, w upalny dzień letni, kąpaliśmy się razem i wtedy zauważyłem po raz pierwszy...
Nie ma najmniejszej różnicy pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem w tym wypadku, a porwanie Sabinek żywo...