Charles Baudelaire
Staruszki
Wzrok ich, to głębia, kędy nocą woda świeci.
Błyszczy — i mimo starość jak świder przeszywa...
Tych to oczu opieszałość i chłodne wyszczerzenie zębów zatrzymały się na nim, gdy stanął we...
Obejrzała się na niego. I nie myliła się. Głębokie, jakby żółtym płomieniem świecące oczy suchotnika...
Gdy z kupą kamieni, które tutaj widzicie, przechodziłem przez bramę, nikt mi ni słowa nie...
Zaledwie spostrzegłam, że uwagę zwrócił na nie, że mogę patrzeć niezauważona, natychmiast wbrew woli podniosłam...
Powiedz mi, jesteś przecież wróżką, czy nie możesz mi dać jakiego czarodziejskiego środka, napoju, cudownego...