Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Byli wolni. Ostatnie węzły łączące ich z [zatarte] życiem codziennym pękły. Więc kto jeszcze wahał...
Byli wolni. Ostatnie węzły łączące ich z [zatarte] życiem codziennym pękły. Więc kto jeszcze wahał...
Nowe pojęcia zajęły miejsce dawnych, zużytych. Lud nie chce już być płaszczącym się żebrakiem, oczekiwać...
Pokazuje się więc, jaka sprawiedliwość w Polszcze, największe przykrości, najsroższe cierpienia i krzywdy włościaninowi wyrządzone...