Karel Čapek
Fabryka Absolutu
Powinien pan zachodzić czasem między nas.
— Ależ z przyjemnością! — zawołał pan Bondy i pomyślał przy...
Powinien pan zachodzić czasem między nas.
— Ależ z przyjemnością! — zawołał pan Bondy i pomyślał przy...
Nieboszczyk stał przy biurku; przed nim była szeroko wysunięta środkowa szuflada; jedną ręką trzymał papier...
— Któż to zrozumie? Proszę pani, ja tego człowieka nigdy nie rozumiałem. Kilkanaście lat żyłem z...
— I dlaczegóż — zagadnęła pani Marta — ukrywali rzecz tak nieszkodliwą a dla nauki użyteczną? Cóż im...
— Wierz mi, pani, miał szczerą ochotę powierzyć mi wszystko, ale bał się mojej… jakby to...