Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Ale robota nagle zwaliła się na kierownictwo i przygwoździła je po prostu na miejscu. Pracowali...
Ale robota nagle zwaliła się na kierownictwo i przygwoździła je po prostu na miejscu. Pracowali...
Ten dom pod trzynastką był bazą wypadową dla wszystkich w tym okresie robót. Koło wieczora...
Praca w zasadzie stała się ich upiorem. Jakkolwiek nie przywykli do niej dotychczas, weszli w...
Zbliżały się dnie pierwszego przesilenia. Z tą pracą było jak z muzyką, jak z tonami...
Znajdowało się także we wsi wiele wdów i sierot, starych i młodych, które mając przytułek...
Najprzód wydobywa się złotodajną ziemię; ludzie biorą ją na miednice i trzymają w płynącej korytem...
Pan Chrzanowski z Warszawy i Lewandowski z Kujaw razem ze mną dostali pozwolenie budowania chałupy...