Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Ten dom pod trzynastką był bazą wypadową dla wszystkich w tym okresie robót. Koło wieczora...
Ten dom pod trzynastką był bazą wypadową dla wszystkich w tym okresie robót. Koło wieczora...
Praca w zasadzie stała się ich upiorem. Jakkolwiek nie przywykli do niej dotychczas, weszli w...
Zbliżały się dnie pierwszego przesilenia. Z tą pracą było jak z muzyką, jak z tonami...
Znajdowało się także we wsi wiele wdów i sierot, starych i młodych, które mając przytułek...
Nadmieniam tu mimochodem, że każdy człowiek normalnym obdarzony rozumem może z czasem sam przez się...
Ja naiwnie myślałam, że posąg po prostu wychodzi jak ulany. Jednak po krótkiej chwili zmartwienie...
Ponieważ zawsze rozpatrywałem rzeczy tylko po porządku, pewne jest, że to, co mi zostało jeszcze...
W mieszkaniu mym przy Buckingham Street postawiliśmy koło okna dwa stoły, kładąc na jednym akty...
— Czy kochasz mnie jeszcze, Doro?! — zawołałem, czując dobrze, że jej serce bije dla mnie.
— O...
Nieszczęście chciało, wspomniałem coś, że przy tylu zajęciach wstawać muszę o piątej rano. Uderzyło to...