Stanisław Brzozowski
Płomienie
Leżałem na brudnej kanapce w zajezdnym pokoju: palący niepokój ogarnął mnie. Było duszno. Zasnąłem męczącym...
Leżałem na brudnej kanapce w zajezdnym pokoju: palący niepokój ogarnął mnie. Było duszno. Zasnąłem męczącym...
Odkąd wiem, że umrę z bronią w ręku, zwycięska i nieulękniona, znów mogę myśleć o...
On patrzył na mnie ciemnymi oczami.
— Czy wiesz, co to jest miłość? — rzekł.
Zajęczałam…
— Nie...