Wanda Ewa Brzeska
"Niech nam się zdaje..."
Siedzieliśmy tak z kotem Tobiaszem
przytuleni, bo byliśmy bosi —
«Niech nam się zdaje — rzekła wolno...
Zaledwie Don Kichot przestał śpiewać, nie domyślając się, że księstwo oboje i dwór cały słucha...
Pan Ricardo śledził jego ruchy skromnym a wyczekującym spojrzeniem ukośnych, żółtych oczu, niby kot, który...
Na jednej skrzyni siedziało istotnie jakieś stworzenie, podobne do dzikiego kota. Uciekło ono przede mną...
Nie należy pominąć szczegółu, żeśmy mieli na pokładzie psa i dwa koty. O tych zwierzętach...
— Nie wiedziałem, że ojciec tak lubi koty — zawołał na jego powitanie. — Trener bokserski w Uppsali...
Z rogu szerokiej kanapy żarzyły się dwa zielone punkty — kot. Leżał tam nieruchomo ogromny, czarny...