Dante Alighieri
Boska komedia, Piekło
A ja się chwiejąc w myślach, jak się chwieją
Młodziuchne trawki, stałem na pół żywy...
Jestem ulepiony z samych nieomal sprzeczności, wszystkim moim skazom i cnotom towarzyszą ich przeciwieństwa...
Ręce mi drżą. Co to będzie… Im już wszystko jedno, zresztą, muszą ratować siebie, a...
— Tak, wszyscy! — krzyknęła. Potknęła się. Podtrzymałem ją za ramiona. Wyrwała się gwałtownie i wrogo. — Wszyscy...
I w tym wylewie atawizmu stoi człowiek z innego świata, człowiek, który konspiruje po to...