Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Pamiętnik pani Hanki
— To czarujący chłopak. Odznacza się przy tym wybitną inteligencją. Gdy będzie trochę starszy, może liczyć...
— To czarujący chłopak. Odznacza się przy tym wybitną inteligencją. Gdy będzie trochę starszy, może liczyć...
— Czyż nie wyglądam wiosennie? — przechyliła zalotnie głowę.
— Niech pani raczej spyta, czy wiosna wygląda tak...
I usiadł za stołem, dając znak ręką synowi. Taka bowiem w onych dawnych wiekach surowa...
Mówić o interesie zaraz po przywitaniu uważane jest na wsi za wielką nieprzyzwoitość i brak...
— Pocałuj w rączkę miłościwą panią, Krzysiu, i powiedz, jak się zowiesz. — Mówiąc to Marysia popchnęła...
— Nie zaznałbym spokoju ni zadowolenia, pókibym nie spełnił najmilszego sercu obowiązku poznania najdostojniejszej infantki — odpowiedział...
Spojrzała przed siebie i klasnęła w rączki.
— Jędruś!
Pan Andrzej Chwalibóg stał bardzo poważny, bardzo...
Pan Morrel spodziewał się, że zastanie Villeforta w przygnębieniu, ujrzał go jednak takiego, jak przed...
— To wyśmienita maksyma, mistrzu Leonardzie. Ale nie należy jej stosować bez zastanowienia i przyklejać wszędzie...