Charles Baudelaire
Już!
Ja jeden byłem smutny, przesmutny nie do pojęcia. Podobny kapłanowi, któremu wydarto by jego bóstwo...
Ja jeden byłem smutny, przesmutny nie do pojęcia. Podobny kapłanowi, któremu wydarto by jego bóstwo...
Pamięta! Karawan brzydki aż do załkania kołatał i zgrzytał chwiejnymi kołami pod zakasaną spódnicą żałobnego...
Królowa lubi śledzić ten rumieniec, wykwitający raz po raz na licach panienki (w twoje ręce...
W życiu lubił wygłaszać paradoksy, kryć histeryczny niemal entuzjazm i chorobliwą nadczułość pod maską zimnego...
Świt, filująca lampa dogasa, okno balkonu otwarte na ogród, z którego wnika chłód poranka i...
Z zamiarem tym nosiłem się od dawna. Od dawna przekonałem się, że właściwie nic mnie...