Krzysztof Kamil Baczyński
Wieczory
Nie wystarczy nas na to milczenie
i płacz za umarłym czasem.
Rosną na ścianie, w...
W pokoju zapanowała ta przyczajona cisza godzin wyrocznych, chwil trwożnego oczekiwania, tajonego lęku, cisza, rzekłbyś...
Dwaj trędowaci złorzeczyli pod oknem, pies wył na rozstaju i żar mego ogniska, przygasając, wróżył...
Dobiegł ją trzask drzwiczek kuchenki. Matka wróciła z trafiki i rozpalała ogień, żeby przygotować obiad...
Taka cisza jest teraz wieczorami i nocami koło naszego domu. Siedzę i słucham, słucham, czy...
Srebrna jasność wypełniała ulice. Zgiełk układał się. Nie licząc się z zakazami Michajłowa, szliśmy przez...
Wszystko to było wielkie, wyczekujące, nieme, a ten człowiek paplał o sobie. Zastanawiałem się, czy...