Tadeusz Boy-Żeleński
Obiad literacki
— Co za ironia! Ludzie inteligentni, genialni, zabijają się całe życie dla grubego bydlaka zwanego publicznością...
— Co za ironia! Ludzie inteligentni, genialni, zabijają się całe życie dla grubego bydlaka zwanego publicznością...
Inteligencja! Artystom, ludziom takim jak my, trzeba kobiety niezbyt wykwintnej, niezbyt wykształconej, ot, sama wesołość...
Ale Nogent-Saint-Laurens, który należy do komisji własności literackiej, sprowadza rozmowę na ten pasjonujący zawodowców temat...