Arthur Conan Doyle
Groźny cień
Pamiętam, żem lufę karabinu przyłożył do munduru jakiegoś gwardzisty, żem pociągnął za cyngiel, a przecież...
Pamiętam, żem lufę karabinu przyłożył do munduru jakiegoś gwardzisty, żem pociągnął za cyngiel, a przecież...
Wzniósł ręce w górę, palce mu zadrgały i zaraz zacisnęły się kurczowo.
Potem opadły ciężko...