Prawdopodobnie Osioł i słońce w metamorfozie Tytusa Czyżewskiego to zuchwały satyryczno-formistyczno-buffonadalny atak na zdrową literaturę i krytykę sztuki. Po przebrzmiałym już fin de siècle'u, który migoce w tle niniejszej sztuki — przewinął się kolejny, a wraz z nim i kolejne milenium… Lecz nic się nie zmienia: zuchwali awangardyści atakują fundamenty cywilizacji. Kopią się z Osłem złotym i drażnią z Żabą symboliczną. A przy okazji wychodzi na jaw, że Słońce jest płci męskiej i ma podejrzane nocne schadzki z niejakim Księżycem…
Zachowajcie czujność, czytając tę miniaturę sceniczną! Zadawajcie sobie wciąż pytanie: Dokąd prowadzą tytułowe metamorfozy?