Tadeusz Borowski
U nas w Auschwitzu...
Po południu wybrałem się na mecz bokserski do wielkiego baraku waschraumu, tam, skąd wpierw odchodziły...
Po południu wybrałem się na mecz bokserski do wielkiego baraku waschraumu, tam, skąd wpierw odchodziły...
Od paru dni mamy w południowych godzinach rozrywkę stałą: oto z bloku für Deutsche wymaszerowuje...
— Nie, jabłek nie mam dla ciebie — odrzekłem przyjaźnie. — Nie umarłeś jeszcze, Abramek? Co słychać?
— Nic...