Tadeusz Borowski
Dzień na Harmenzach
— Nie wiem. Do obiadu jeszcze daleko. A wiesz, Beker, powiem ci coś na odchodnym: dziś...
— Nie wiem. Do obiadu jeszcze daleko. A wiesz, Beker, powiem ci coś na odchodnym: dziś...
— Która godzina, kolego?
— Dziesiąta — mówię, nie podnosząc oczu od szyn.
— Boże, Boże, jeszcze dwie godziny...
— Tadek, co słychać?
— A nic, Kijów zajęli.
— A czy to prawda?
— Śmieszne pytanie!
Tak drąc...
— Ja wiem i ty wiesz, ale sicher ist sicher. Pewne jest pewne. Ty, a może...
Dziękuję i odchodzę w stronę warsztatu. Stary Grek, ten od Iwana, zatrzymuje mnie po drodze...
Idziemy na „antreten”. Dopiero po chwili orientujemy się, że przecież za wcześnie. Słońce stoi jeszcze...