Józef Czechowicz hildur baldur i czas spod powiek ciepłej konchy wyłuskam zblakłe lata umiem to ja w gaśnienie uwierzyć skłonny kochanek... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Przemiany Otworzyły się oczy niebieskie widzisz siebie-marynarza w Azji a zarazem 3-letniego 5-letniego chłopca na warszawskim... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Śmierć worki na rampie pachną paszą wieś jest na chwilę jakże nęci ale nie ma wilgotnego... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Westchnienie którem nieraz w księżyca pobiałach przemierzał urocze miasteczko włodzimierzu pod perłowym stepem nieba kiedy noc... Czytaj więcej
Józef Czechowicz Z pamiętnika już ty nie zejdziesz pewno haneczko na wybrzeże a lato znów tak jarkie i śmiech... Czytaj więcej