Stanisław Brzozowski
Płomienie
Świat wesołości, świat kwiatów i śpiewu śnił mi się w krótkich, rozpaczliwych błyskawicach gryzącego żalu...
Świat wesołości, świat kwiatów i śpiewu śnił mi się w krótkich, rozpaczliwych błyskawicach gryzącego żalu...
Potrzeba, niezmierna potrzeba tego wszystkiego dla obolałego serca, dla skołatanej duszy; podszepty młodości, konieczność chwili...
To powiedziawszy otoczyła ramionami jego szyję.
— Odmawiam stanowczo! — oświadczył ksiądz Coignard rozplatając cudne ramionka, obejmujące...