Wacław Berent
Próchno
Zochna stała wciąż jeszcze przy oknie i tłumiła z wysiłkiem płacz. Mąż zaciął się...
Zochna stała wciąż jeszcze przy oknie i tłumiła z wysiłkiem płacz. Mąż zaciął się...
O piętro niżej spotkał się oko w oko z Jelskym.
— Da ist er ja! — ucieszył...
Jak to biedactwo bać się musi samotności, jak drży na samą myśl o niej. Ta...
— Kochasz mnie, Jelsky? — Müller ze skupioną uwagą odgryzał przy tym szmat podszewki. — Wierzyłeś we mnie...
W skład tego, co Decoud nazywał swym zdrowym materializmem, wchodziła również niewiara w możliwość przyjaźni...
Zastanawiam się nieraz nad tym, co mnie ze Stachem, a raczej jego ze mną, wiązać...
Albo ja się nie znam na niczym, albo ta para kocha się wzajemnie, niewiele sobie...