Jerzy Andrzejewski
Miazga
Pogarda dla szmiry treściowej i artystycznej wydaje mi się równie niedorzeczna, jak niedorzeczną byłaby np...
Pogarda dla szmiry treściowej i artystycznej wydaje mi się równie niedorzeczna, jak niedorzeczną byłaby np...
I takem siedział w pustej ulicy i umierał. Wokoło były domy bogatych ludzi. Jedli, pili...
Biegłem kawałek, rozpędziłem się i chciałem przesadzić tę zatoczkę, ale mi się nie udało. Myślałem...
Odbił się od krańca suchego gruntu, poczuł, że leci w powietrzu, a potem — nie doznawszy...
Leżał jeszcze nieruchomo przez chwilę, a potem dźwignął się, pokryty mułem od stóp do głów...
— Chcielibyśmy żyć tak rozmaicie — zaczął znowu. — Ten przepyszny motyl znajdzie małą kupkę nawozu i siedzi...
Alboż to raz tak było? Wieczorem wracam z lekcji zmoczony do nitki, nogi pływają, coś...