Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom pierwszy
Byłem tak małym jeszcze dzieckiem, tak nieprzygotowanym (mogłoż być inaczej?) do podjęcia ciężaru życia, że...
Byłem tak małym jeszcze dzieckiem, tak nieprzygotowanym (mogłoż być inaczej?) do podjęcia ciężaru życia, że...
Nadszedł nareszcie dawno przewidywany kryzys w interesach pana Micawbera; poprowadzono go pewnego poranku do więzienia...
W więzieniu, pamiętam, był klub, w którym pan Micawber, jako dżentelmen, cieszył się pewną powagą...
Do niskiego i ciasnego, rozświetlonego skąpą smugą światła wpadającą przez małe okienko sklepiku, do którego...