Louisa May Alcott
Małe kobietki
— Gdy siedziałam dziś rano w koszarach nad krajaniem kurtek z niebieskiej flaneli, przejmował mnie wielki...
— Gdy siedziałam dziś rano w koszarach nad krajaniem kurtek z niebieskiej flaneli, przejmował mnie wielki...
— Twój ojciec, Ludko. On nigdy nie traci cierpliwości, nigdy nie wątpi, nie narzeka, lecz zawsze...
I tak się skończyły moje usiłowania kształcenia, rozwijania mej żony. Nie byłem stworzony na męża-pedagoga...
Od chwili tej klucze przeszły wyłącznie w ręce panny Murdstone. We dnie nosiła je u...
Z czasem dowiedziałem, się, że pan Barkis jest „niby”, jak Peggotty mówiła, „skąpcem”, że chowa...